Żebrowski od prawie dwóch lat jest dyrektorem prywatnego teatru. W jednym z wywiadów krytycznie wypowiedział się o teatrach państwowych, a właściwie ich dyrektorach - pisze kawi w Super Expressie.
To może niektórych zaszokować! Mimo iż teatr uznawany jest za część kultury z wyższej półki, nie oparł się zwykłym ludzkim słabościom. W polskim teatrze trwa prawdziwa wojna. A wszystko przez Michała Żebrowskiego (40 l.), aktora i dyrektora prywatnego Teatru 6. piętro. Zarzucił on dyrektorom teatrów państwowych, że siedzą na ciepłych posadkach za pieniądze społeczeństwa i je marnotrawią. Na ripostę nie trzeba było długo czekać... - W teatrze komercyjnym, czyli państwowym, dyrektor siedzi na ciepłej posadce za pańskie i moje pieniądze. Według własnego uznania raz zleci zrobienie scenografii czy napisanie muzyki "Krzysiowi", innym razem "Mateuszowi". Potem, bez żadnej weryfikacji, czy na spektakl przyjdzie dwieście czy dwadzieścia kompletów widzów, i tak dostanie pieniądze na kolejny rok działalności - żali się Żebrowski. Oliwy do ognia dolał, przedstawiając swoją działalność. - My mamy teatr szczególny, bo prywatny. U n