Życie słynnego komediopisarza było walką; o uznanie, o twórczą swobodę i wolność myśli. Prowadził ją nie heros, ale człowiek pełen wad i słabości, samotny i niezrozumiany, jak go widział w swoim dramacie Michaił Bułhakow. W historii Moliera znalazł on analogię do własnych przeżyć. Kostium ukrywający obraz niezależnego artysty w totalitaryzmie nie zmylił cenzury. Dramat wystawiono w ZSRR dopiero w latach 60., a w Polsce pełnię jego znaczeń ukazała późna telewizyjna inscenizacja Macieja Wojtyszki.
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza