EN

13.10.2012 Wersja do druku

Michael J. - Trickster, Mesjasz, Narcyz, Piotruś Pan

Michael Jackson w ogóle nie dawał wyraźnych sygnałów dotyczących swojej seksualności, może grał w jakąś inną grę tym tematem. Może był przypadkiem seksualnej kastracji, współczesnym Farinellim? - pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Wczoraj w Teatrze Wybrzeże miała miejsce niezwykła prapremiera: dramaturg Jolanta Janiczak oraz reżyser Wiktor Rubin przygotowali spektakl "Tak powiedział Michael J.", inspirowany historią życia i twórczości Michaela Jacksona. Przedstawienie - prezentowane w ramach jesiennego aneksu do Festiwalu Wybrzeże Sztuki - nie będzie jednak typową biografią, próbą dosłownego odtworzenia wydarzeń z życia muzyka lub, tym bardziej, okoliczności jego śmierci. Spektakl ma być rodzajem baśni czy metaforycznej przypowieści o tej zmitologizowanej przez kulturę popularną postaci. Sam tytuł sztuki jest odwołaniem do "Tako rzecze Zaratustra" Fryderyka Nietzschego. Trójmiejscy widzowie mieli przedstawienie obejrzeć już w połowie marca. Premierę odwołano jednak zaledwie dwa dni przed jej terminem. Ścięgno zerwał wtedy Dawid Ogrodnik - aktor, który miał gościnnie zagrać Michaela Jacksona. Teraz w główną rolę wcieli się Piotr Biedroń, młody aktor Teatru Wybrze�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Michael J. - Trickster, Mesjasz, Narcyz, Piotruś Pan

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto online

Autor:

Mirosław Baran

Data:

13.10.2012