- Taniec z Izraela jest bardzo silny fizycznie, często jak go oglądam, mam wrażenie, że tancerz oprócz tego, że jest w stanie wykonać piękny ruch, wysoko podskoczyć, to ma też w sobie ogromną siłę, mógłby kogoś uderzyć - mówi Micheal Getman, izraelski tancerz i choreograf, będący gościem projektu "Nowy taniec z Izraela" w Nowym Teatrze w Warszawie, w rozmowie z Izabelą Szymańską w Co Jest Grane 24.
Co druga osoba mijana na ulicy tańczy, tańczyła albo będzie tańczyć - mówią choreografowie w Izraelu. Taniec stał się kulturalną wizytówką tego kraju. W najbliższy weekend (24 i 25 sierpnia) w ramach przeglądu Nowy Taniec z Izraela w Nowym Teatrze będzie można zobaczyć, na czym polega jego siła. Przegląd został podzielony na dwa wieczory. W piątek 24 sierpnia zobaczymy spektakle w choreografii Michaela Getmana, w sobotę - przedstawienie grupy SOL Dance Company. Pomysłodawcą i kuratorem przeglądu jest Tadeusz Woleński. IZABELA SZYMAŃSKA: Taniec z Izraela jest od lat świetnie przyjmowany w Polsce i mam wrażenie, że w samym Izraelu to bardzo silna dziedzina sztuki. Z czego to wynika? MICHAEL GETMAN: - Taniec zawsze był częścią izraelskiego dziedzictwa, tradycji. Ważne u nich miejsce zajmował taniec ludowy, Żydzi i Izraelczycy mieli horę - taniec, który rozwijał się w kibucach. Oczywiście miał on silny aspekt etniczny i w niektórych o