"Fantazy" w reż. Macieja Podstawnego w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Stafan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Kiedy zobaczyłem Fantazego (Dobromir Dymecki) w jaskółce (rodzaj fraka), pomyślałem - nieźle. Ale już po chwili, widząc, że Rzecznicki (Michał Wierzbicki), przyboczny głównego bohatera dramatu sięga po kamerę, pomyślałem: będzie jak zawsze. I nie pomyliłem się: trochę wideo, songi, taplanie się w wodzie, dzwoniąca komórka, brakowało tylko golizny i bluzgów. No cóż, Słowacki. Maciej Podstawny sięgnął po "Fantazego" Juliusza Słowackiego, bo dostrzegł w nim podobieństwo do Polski lat transformacji ustrojowej. Koncept interesujący, niepozbawiony racji. "Fantazy" rozgrywa się w Polsce dziesięć lat po klęsce powstania listopadowego. Społeczeństwo jest rozdarte, jedni się zdeklasowali, inni ciągle żyją w cieniu legendy powstańczej. Pomiędzy krąży taki bon vivant jak Fantazy. W latach 90. XX stulecia jedni dorabiali się na rodzącym się wolnym rynku, inni żyli etosem wielkiego zrywu solidarnościowego, licząc na zmiany, które się dokonuj�