Dyer napisał "Schody" trzydzieści lat temu. To, co się wiąże z funkcjonowaniem związków homaseksualnych, było wtedy otoczone mgiełką grzesznej tajemnicy. Hipokryzja społeczeństw Zachodu i Wschodu (każda zresztą z innego powodu) była tak silna, że wymuszała ukrywanie tego rodzaju skłonności, w zasadzie godząc się na ich istnienie. Dzisiaj osoby publiczne nieukrywające swoich homoerotycznych skłonności mogą być idolami tłumów. Słowo "gej" pozbawione zostało negatywnego znaczenia. Według wielu nareszcie - bez uprzedzeń i skrywanych uśmieszków - możemy rozmawiać otwarcie o tym, co jest istotą każdego związku dwojga kochających się ludzi, bez względu na płeć. I o takim właśnie związku, i jego istocie, traktuje spektakl "Schody", który wyreżyserował Piotr Łazarkiewicz, role bohaterów sztuki powierzając popularnym aktorom: Danielowi Olbrychskiemu i Jerzemu Radziwiłowiczowi. "Schody" obejrzymy w czwartek w Teatrze Muzycznym o godz. 19. Bil
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Łódzki - Wiadomości Dnia nr 125