Stwierdzono, że kobieta wypowiada dziennie siedem tysięcy słów, a mężczyzna dwa tysiące. Nietrudno obliczyć że ma ona pięć tysięcy stów przewagi dziennie. Ale... powyższą ankietę przeprowadzono wśród kobiet małomównych - zapewniał Emilian Kamiński [na zdjęciu], który ze swoim monodramem "W obronie jaskiniowca" wystąpił w klubie Ucho. Z pozycji fikcyjnego męża cudownej Ireny opisywał różnice między kobietą i mężczyzną. Opowiadał o przyjaźni, zakupach, seksie. A wszystko to przedstawiał z pozycji mężczyzny, w którym drzemie natura jaskiniowca-łowcy, żyjącego u boku kobiety, której z czasów prehistorycznych pozostała skłonność do zbieractwa, czyli gromadzenia rzeczy i informacji. Grał zarówno siebie, swoją żonę, jej przyjaciółkę, jak i przyjaciela z wojska. Wdzięcznie kręcił pupą, to znów po męsku prężył tors, aby za chwilę obwisnąć z piwkiem przed telewizorem. Pokpiwał zarówno z pań-dziubdziusiów, jak i panów-m
Tytuł oryginalny
Mężczyźni na porodówkę
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Bałtycki + Wieczór Wybrzeża nr 241