EN

10.04.2011 Wersja do druku

Mezalians jako źródło cierpienia

A więc gdzie się dzieje dzisiejszy Wielki Gatsby? W Polsce, w Ameryce, współcześnie, w latach dwudziestych, czy poza czasem? - pyta w kolejnym felietonie z cyklu Adaptując Gatsby'ego Michał Zadra.

Fitzgerald nie miał intencji napisania tzw. historii uniwersalnej, która może się zdarzyć w każdej epoce. Chciał sportretować swój czas, "erę jazzu". Udało mu się: stworzył historię, która nie mogła by się zdarzyć w średniowieczu ani na księżycu. Ale teatr jest zawsze współczesny, nawet jeśli historyzuje. Wyzwaniem jest więc opowiedzenie tej historii, tak przywiązanej do swojego czasu, dzisiaj. Pewnie w każdej epoce zdarzają się ludzie, którzy dorobili się nie do końca legalnie i którzy wydają te pieniądze na szalonych imprezach (Berlusconi). Fitzgerald opisał czas, kiedy tacy właśnie ludzie nadawali ton. Opisuje społeczeństwo, w którym najważniejszą sprawą są imprezy Gatsby'ego. Te imprezy są metaforą całego społeczeństwa opisywanego w tej powieści - więc trzeba się im przyjrzeć. Gatsby mianowicie, nie wydaje tych przyjęć by się dobrze bawić. Gatsby wydaje te przyjęcia, by odegrać "high life". Chce, by ludzie z wyższ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Michał Zadara

Data:

10.04.2011

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe