EN

13.10.2007 Wersja do druku

"Mewa" w ironicznym nawiasie

"Mewa" w reż. Krystiana Lupy z Teatru Aleksandryjskiego z Sankt Petersburga na I Festiwalu Krystiana Lupy w Warszawie. Pisze Janusz Majcherek w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

"Mewa" zapowiadała się jako przedstawienie godne uwagi zarówno ze względu na renomę Aleksandrynki, jak i osobę reżysera Krystiana Lupy, który via Petersburg po raz pierwszy znalazł się na narodowej scenie w Warszawie. Teatr Aleksandryjski, najstarsza i obecnie najważniejsza scena Petersburga, gości w Teatrze Narodowym. W poniedziałek i we wtorek zobaczymy "Żywego trupa" Tołstoja w reżyserii dyrektora tego teatru - Walerego Fokina - twórcy wybitnego i dobrze w Polsce znanego. W minioną środę i czwartek oglądaliśmy "Mewę" Czechowa. Jej prapremiera w Aleksandrynce sto lat temu okazała się klapą. Jej premiera sprzed miesiąca wzbudziła w Petersburgu, łagodnie mówiąc, kontrowersje. Dla nas przedstawienie zapowiadało się jako godne uwagi zarówno ze względu na renomę Aleksandrynki, jak i osobę reżysera Krystiana Lupy, który via Petersburg po raz pierwszy znalazł się na narodowej scenie w Warszawie. Rezultat nie przeszedł najśmielszych oczekiwań.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Mewa" w ironicznym nawiasie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 240

Autor:

Janusz Majcherek

Data:

13.10.2007

Festiwale