Literatura zna wiele utworów pełnych rozmaitych wad artystycznych - i w tym sensie nie zaliczanych zapewne do tzw. arcydzieł - a które mimo to wycisnęły trwały ślad w naszej kulturze i uważane są za szczytowe osiągnięcia ludzkiego umysłu. Wystarczy przytoczyć klasyczny już przykład: powieści Balzaka. Znaleźć w nich można - jak wiadomo - naiwności, dochodzące niekiedy do wymiarów kiczu, a brak umiaru w stylistyce, tak samo jak w uczuciach degraduje - zdawało by się - ich rangę artystyczną. Z tym wszystkim jednak jest u Balzaka jakaś, chciałoby się powiedzieć, elementarna potęga, jakaś prawie fanatyczna bezkompromisowość, cechujące zawsze wielkich odkrywców i sprawiające, że czuje się w tych powieściach tchnienie geniuszu. Zuchwała wielkość Trochę podobnie przedstawia się sprawa z "Meteorem" Friedricha Durrenmatta. Nietrudno byłoby znaleźć słabości tego utworu, krytyka wymieniała je zresztą niejednokrotnie. Są tu więc zarzuty p
Tytuł oryginalny
"Meteor" i teatr współczesny
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski nr 243