"Antygona" w reż. Bogusława Kierca w Teatrze Lalek Banialuka w Bielsku-Białej. Pisze Katarzyna Dardzińska w Didaskaliach.
Bo kim jest człowiek?" - pyta chór w "Antygonie" Helmuta Kajzara. Bielski spektakl na rzucone pytanie szuka odpowiedzi, pokazując człowieka w tragicznym rozdarciu. Z jednej strony jako Wielkiego Animatora, który pociąga za sznurki, a z drugiej jako tego, którym się manipuluje. Każda jednak pozycja z góry jest przegrana, bowiem wszelka władza okazuje się jedynie pozorem. W przedstawieniu temat egzystencjalny wzmocniony został środkami metateatralnymi: poznajemy ludzką naturę przez pryzmat zachowań aktora. Na wizerunek człowieka składa się wiele masek, różnorodność kostiumów i teatralnych gestów, udawanie, ubarwianie. Prawda zaś to omdlały, bezsilny, zmaltretowany, poniżony Chrystus na obrazie Orazia Borgianni, zawieszonym w tle. Oto jest człowiek. Na lekkim podwyższeniu dziewięć masywnych drewnianych siedzisk i niewielki podest na przodzie sceny - to całe królestwo Kreona. Głuche uderzenia bębna wywołują nastrój powagi. Dźwięki te połączone z