"Zamknięte z powodu bogactwa" w reż. Jacka Papisa w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Pisze Jolanta Kowalska w Teatrze.
Niemłodej parze drobnych sklepikarzy przytrafia się bogactwo. Nieoczekiwanie, jak piorun z nieba, dokonując z miejsca radykalnego zwrotu w życiu obojga. Przeciętne, do bólu banalne, a przy tym mocno już sobą znudzone małżeństwo zostaje nagle wyniesione ponad anonimowy tłum. W ich duszną, po mieszczańsku uporządkowaną egzystencję wdzierają się miraże nieograniczonych możliwości. Tankred Dorst lubi konstruować sytuacje modelowe, ulokowane w wyabstrahowanych okolicznościach, szkicując tylko podstawowe współrzędne świata, w którym ma się rozegrać akcja. W sztuce "Zamknięte z powodu bogactwa" mamy do czynienia wręcz ze sterylną przestrzenią laboratoryjną. Odgłosy świata zewnętrznego zostały tu skutecznie wytłumione. Postacie, uczestniczące w eksperymencie, umieszcza się w klatce - sam na sam z bogactwem. Mamy bodziec - będziemy rozpoznawać reakcje, a więc pasmo rozmyślnie dawkowanych pokus, coraz silniej materializujących się tęsknot, mrocz