"Gay love story" w reż. Anny Ilczuk w Grupie Artystycznej Ad Spectatores we Wrocławiu. Pisze Marta Wróbel w Polsce Gazecie Wrocławskiej.
Jest ich pięciu: zakompleksiony nastolatek, doktorant o duszy artysty, intelektualista w średnim wieku, domator przeciętniak w kapciach i młodzieniec, który żyje z kobietą, a w wolnych chwilach maluje sobie paznokcie. Łączy ich poczucie osamotnienia i potrzeba miłości. Szukają jej na gejowskim czacie. Sztuka "Gay Love Story" - kolejna w tym sezonie premiera grupy teatralnej Ad Spectatores w reżyserii aktorki Anny Ilczuk to opowieść o trudnej miłości i sztuce przełamywania stereotypów. Reżyserce udało się wystrzec zbędnego patosu i nachalnej egzaltacji. Duża w tym zasługa tekstu autorstwa Rosjan: Aleksandra Wartanowa i Siergieja Kałużanowa. Bohaterowie o swoim życiu mówią potocznym, często wulgarnym językiem. Potrafią też się z siebie śmiać (zabawna scena imprezy, którą urządzają sobie przed ekranami komputerów) i nie boją się okazywać słabości, kiedy rodzi się między nimi uczucie (strach intelektualisty przed spotkaniem z doktorantem)