"Boeing, Boeing" w reż. Pawła Pitery w Teatrze Bagatela w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
W pierwszej minucie wyreżyserowanej przez Pawła Piterę farsy Marca Camolettiego "Boeing, Boeing" siedzącą po mej prawej stronie Ninę Repetowską - aktorkę, niegdysiejszą dyrektor Teatru Bagatela - ogarnęła ciepła nostalgia. "Gdzieś z pięćdziesiąt lat temu grałam w tym, na tej scenie..." - szepnęła do mnie. A po chwili, ze łzami w oczach: "Oblali mnie wodą, cała mokra byłam, Boże, cóż to się działo!...". I tylko tyle rzekła. Na więcej, jak sądzę, nie pozwoliło wzruszenie. Zacząłem więc myśleć, kombinować, przymierzać. W kogóż to Repetowska wcieliła się pół wieku temu? W jedną z trzech stewardes przecudnej urody - w Niemkę, Amerykankę bądź Polkę? Dziś Johannę gra Aleksandra Godlewska, Janet to Małgorzata Piskorz, zaś Jolą jest Karolina Chapko. Trzy bez przerwy fruwające piękności, co za sprawą grafików lotów swych linii mogą być regularnymi kochankami Maksa (Marek Kałużyński), mogą go odwiedzać w wytwornym apar