Jeszcze do niedawna Dorota Masłowska twierdziła, że teatr to supernudna historia i ostatnia rzecz, jaką można się zajmować. Teatr o Masłowskiej miał, zdaje się, dużo lepsze zdanie: jej debiutancka powieść "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" doczekała się trzech adaptacji scenicznych, zaś we wrześniu w Hanowerze premierę będzie miała czwarta inscenizacja "Pawia królowej". Zapraszana na pokazy autorka, chcąc nie chcąc, zaczęła bywać w teatrze. I z tego bywania napisała regularną sztukę. "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" powstało na zamówienie warszawskich Rozmaitości, które w tym sezonie realizują projekt TR/PL. Tytułowi bohaterowie - Dżina i Parcha - to młodzi warszawiacy. Ona - bezrobotna, samotna matka, puszczająca się z kim popadnie, byle choć przez jedną noc nie musieć słuchać gderania matki, on - aktor z telenoweli, pusty egoista. Poznali się na imprezie, coś wzięli, nabrali ochoty na przejażdżkę autostope
Tytuł oryginalny
Mentalna Rumunia
Źródło:
Materiał nadesłany
Polityka nr 22