"Opowiadanie brazylijskie" Jarosława Iwaszkiewicza w reż. Marcina Hycnara w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze AK w Polityce.
Jednym z ćwiczeń w szkołach teatralnych są etiudy aktorskie. Często jako materiał do takich dwójkowych czy trójkowych scenek wykorzystywane są fragmenty sztuk Czechowa: naładowanych tłumionymi emocjami, podszytych niespełnieniem, przemijaniem i melancholią. "Opowiadanie brazylijskie" Iwaszkiewicza to polska odpowiedź na Czechowa, a inscenizacja Marcina Hycnara z Teatru Narodowego jest serią szkolnych etiud aktorskich na temat niewypowiedzianych uczuć, zawiedzionych nadziei, czasu, który przemija itd. Ważnym wątkiem miała być zdaje się emigracja, wszak bohaterowie to polska pracująca szlachta kresowa na powojennej (jest rok 1949) tułaczej emigracji w Ameryce Południowej. Jednak sposób życia i dylematy wynajmującej dom w nadmorskiej dzielnicy Rio de Janeiro pary z trzema dorastającymi córkami i indiańską, przygarniętą wychowanką - są odbiciem przeżyć Czechowowskiej rosyjskiej inteligencji gdzieś na rubieżach imperium. Tylko klimat jest inny. Parno,