Czy pandemia i każdemu zrozumiałe #zostanwdomu poskutkuje nowymi praktykami i formami teatru? A jeżeli streaming zostanie z nami na dłużej to czy będzie on wyglądał jak obecne platformy Vine, Tik-Tok czy YouTube? - pyta Karol Bijata z Nowej Siły Krytycznej.
To dość nietypowy tekst o dość nietypowej premierze. W obecnej chwili widzowie zostali zmuszeni do przestawienia się z teatru realnego na ten oferowany wirtualnie. Propozycje jakie nam zaserwowano to stream na żywo bądź link z rejestracją nagranego wcześniej przedstawienia. Jak bardzo zmieniła się perspektywa publiczności na przestrzeni tych dwóch tygodni? Od teraz widz może wyjść, kiedy chce, mieć ubrane, co chce, może pominąć scenę albo zatrzymać spektakl nawet na pół dnia, po czym wrócić do niego, gdy go najdzie ochota (także premierę!). Dość ciekawe czasy nastały dla artystów i dokonuje się przy tym mała rewolucja. Skłania to do zastanowienia się nad istotą teatru w XXI wieku. Już nie raz można było zobaczyć na polskich scenach eksperymenty z teatrem posthumanistyczny (mam na myśli chociażby różne symulacje VR Krzysztofa Garbaczewskiego), ale czy jednak taka ma być przyszłość teatru? Czy pandemia i każdemu zrozumiałe #zostanw