EN

24.02.1984 Wersja do druku

Męka "wrażliwego" czyli zazdrość Temidy

Zazdrości mi imienniczka sprawiedliwości, żem zobaczył w nowym przedstawieniu Janu­sza Wiśniewskiego "wszystko to, czego ona żadną miarą znaleźć w nim nie mogła". Wprawdzie po zastanowieniu odnalazła tam przecież i problem "kondycji współczesnego człowieka", i "dekadencję pewnych wartoś­ci", i "dramat zagrożenia", a nawet dostrzegła na scenie "dwóch Chrystusów", co odno­towała skrupulatnie w niedziel­nym "Sztandarze Młodych". Ty­le że pomimo zapewnień i de­klaracji autorka nie dość chyba szanuje Tadeusza Kantora, aby zaakceptować traktowania go przez młodego inscenizatora jak klasyka teatru, ze wszystkimi tego. konsekwencjami. Jako "wrażliwy widz" opuś­ciła Teatr Współczesny zmęczona dręczącymi ją pytaniami... Nie jest więc źle, droga Temido, skoro "Walka Karnawału z Postem" wyzwala również my­ślenie u "wrażliwych". Myślę, że trafiają nań także wrażliwsi.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Męka "wrażliwego" czyli zazdrość Temidy

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 47

Autor:

chyn

Data:

24.02.1984

Realizacje repertuarowe