W 1990 roku MON wydał wspomnienia Nicolausa von Belowa, wieloletniego adiutanta Hitlera. Opisuje on tam swego szefa także w sytuacjach prywatnych. "Kolacja była wyznaczona na godzinę 20 (...) Rozmowy obracały się wieczorem raczej wokół spraw ogólnych niż wokół politycznych wydarzeń dnia. Historia, sztuka i nauka to były ulubione tematy Hitlera. Z reguły następował potem seans filmowy (...) Po filmie Hitler udawał się do palarni i siadał razem ze swoimi gośćmi przy kominku. " Był on zdaniem Belowa, "niesłychanie wrażliwy i miał wielki dar wyczuwania nastawienia, z jakim ludzie się do niego zbliżali (...) Robił wrażenia powściągliwego i nie zwracającego na siebie uwagi". Poza tym całował panie w rękę, dbał o służbę i współpracowników, sam wybierał dla nich noworoczne prezenty itd. Słowem do rany przyłóż. Inna sprawa, że nam jakoś ukształtował się zgoła odmienny obraz Adolfa Hitlera. Zapewne dlatego, że wnioski z obserwacji zależne
Tytuł oryginalny
Mein Kampf
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowy Świat nr 3