"Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku" Doroty Masłowskiej w reż. Pawła Świątka z Nowego Teatru w Słupsku, gościnnie w Wejherowskim Centrum Kultury. Pisze Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Doprowadzenie do premiery "Dwojga biednych Rumunów mówiących po polsku" w koprodukcji słupsko-wejherowskiej jest ważnym wydarzeniem społecznym i tożsamościowym. Dominik Nowak, dyrektor Nowego Teatru w Słupsku od 1 stycznia 2016 roku, konsekwentnie otwiera swój teatr na oczywistości. Taką, zdawać by się mogło, jest wystawienie spektaklu wg dzieła najważniejszego literata słupskiego, którym jest bez wątpienia Daniel Odija. Taką na pewno jest wystawienie w Wejherowie sztuki Doroty Masłowskiej, najsłynniejszej wejherowianki. Obie te oczywistości są oczywiste i zarazem niespieszne, bo na "Ulicę" czekaliśmy lat 15 a na "Rumunów" 11. Dobrze się stało, że spektakl jest także "trochę" wejherowski, udział Filharmonii Kaszubskiej (Wejherowskiego Centrum Kultury) podnosi wartość kulturową konceptu. Było grubo. Suto wzbogacana narkotykami impreza tematyczna pod hasłem "Bieda, brud, choroby" wyprodukowała niebanalną parę bohaterów. Parch i Dżina to psycho