"Potępienie Fausta" Hectora Berlioza w reż. Macieja Prusa Opery Nova w Bydgoszczy na XXII Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Opera Nova z Bydgoszczy otworzyła coroczny festiwal własną premierą, i to czymś szalenie wyrafinowanym i oryginalnym. Wystawiono nie klasyczną operę, ale oparty na motywach dzieła Goethego utwór koncertowy "Potępienie Fausta". Rzecz dzieje się jakby poza rzeczywistością, w wyobraźni, we śnie i w duszy bohaterów, co oddaje znakomita muzyka, ale nie akcja sceniczna. Reżyser Maciej Prus potrafił jednak z doskonałymi współpracownikami - scenografem, choreografem i reżyserem świateł (i cieni) - stworzyć porażaj widowisko do muzyki Berlioza, surowe, mroczne, symboliczne, kto wie, czy nie najlepsze w jego karierze. Śpiewają bardzo młodzi soliści, ale uwagę przykuwa Mefisto wykreowany z szatańską gracją przez debiutującego Szymona Komasę, który złudzenia przypomina diabła wcielonego - Johna Malkovicha z filmu "Niebezpieczne związki".