"Exterminator" w reż. Aldony Figury w Teatrze Dramatycznym na Scenie Na Woli w Warszawie. Pisze Marek Kubiak w serwisie Teatr dla Was.
"Exterminator", w reżyserii Aldony Figury, to najlepszy dowód na to, że kiedy zaciera się zbyt łatwo granicę między teatrem, estradą i kabaretem, to uzyskujemy w efekcie zgubny w skutkach kompromis artystyczny, o którym przecież mowa w tekście Przemka Jurka "Kochanowo i okolice". Idąc już tylko o krok dalej w konkluzjach nasuwa się jedno - jeśli broń trzymaną w dłoni obróci się o 180 stopni i mimo wszystko zdecyduje na strzał, to jedynym zakończeniem może być samobójstwo. Historia muzyków prowincjonalnego zespołu trash-metalowego Exterminator, zmamionych łatwym kąskiem unijnego stypendium i idących na układ z lokalnym wójtem, jest tak prosta i oczywista jak scenariusz imprezy dożynkowej, na której mają zagrać, rezygnując (niby na chwilę) z obranej ścieżki artystycznej i z ideałów, którym byli dotąd wierni. Absolutnie przewidywalne zbiegi okoliczności sprawiają, że trash-metalowy growling zamienia się niebawem w fałszywie brzmiący fal