"Filozofia po góralsku" w reżyserii Ireny Jun i Wiesława Komasy w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Paulina Skorupińska dla portalu www.ksiazeizebrak.pl.
Tego, że ,,>>Filozof<< to jest pedziane po grecku. Znacy telo co: >>mędrol<<." możemy dowiedzieć się ze spektaklu Ireny Jun i Wiesława Komasa ,,Filozofia po góralsku" w Teatrze Studio. Zaprezentowano w nim fragmenty książki ks. Józefa Tischner ,,Historia filozofii po góralsku". Przytoczone przez nich poglądy, odnoszą się do życia codziennego. Nie jest to ani wykład z historii filozofii ani kurs, po którego skończeniu mamy test z wiedzy o filozofii. Osoba szukająca wprowadzenia w tę tematykę niestety musi się rozczarować, gdyż celem sztuki jest pobudzenie ciekawości, a także dobra zabawa - jako realizacja hasła: ,,bawiąc uczyć, uczyć bawiąc". Oboje aktorów ma za zadanie skłonić ludzi do myślenia nad życiem. Myślenia! Warto to podkreślić, gdyż sama filozofia ma na celu właśnie teoretyczne myślenie. Ponadto jest to współczesna próba zatrzymania człowieka na przystanku "Podhale" i pokazania mu tego, co ważnego pomija w szarej codzienno