Piotr Beczała, słynny polski tenor, został w ostatnią sobotę wybuczany w mediolańskiej operze. "Zdarzyło mi się to pierwszy raz w życiu" - skomentował na Facebooku.
W najnowszej adaptacji "Traviaty" Giuseppe Verdiego Beczała zagrał Alfreda Germonta, młodego poetę zakochanego po uszy w głównej bohaterce Violetcie Valery. Spektakl reżyserował Rosjanin Dmitrij Czerniakow znany z nieortodoksyjnego podejścia do dzieł klasyków. Reakcja mediolańskiej publiczności była jednak druzgocząca. "Loggionisti", czyli zagorzali wyznawcy tradycyjnej opery siedzący na ostatnim balkonie, gdzie są najtańsze miejsca, zaczęli po prostu buczeć. "Grałem najlepiej, jak mogłem. Wybuczano mnie po raz pierwszy w życiu" - pisał po spektaklu na Facebooku 46-letni tenor. Reakcja publiczności dotknęła go do żywego. Ogłosił, że zrywa współpracę z La Scalą. "Powinni zatrudniać włoskich śpiewaków. Po co mam tracić czas na te bzdury" - obwieścił na Facebooku. Beczała to jeden z najbardziej znanych polskich śpiewaków operowych, występuje na prestiżowych scenach całego świata (m.in. Metropolitan Opera w Nowym Jorku i londyńs