Wszystko zaczęło się w marcu 2000 roku, kiedy do warszawskiej prokuratury nadszedł anonim informujący, że we wsi Wrotnów w Siedleckiem żona niejakiego Benedykta Ł. uśmierciła czwórkę swoich nowo narodzonych dzieci. "W jakiś tam sposób te dzieci uśmiercali i za stodoło ich zakopywali i zrobili za stodoło cmentarzysko" - pisał autor. Policja wysłana na miejsce odnalazła zmumifikowane szczątki czworga noworodków. Leżały w workach po ziarnie zawieszonych w garażu i na strychu. Aresztowano matkę i teściową, która odbierała porody. Obie nie przyznały się do winy. Rok po odnalezieniu szczątków sąd skazał matkę na dziewięć, teściową na dziesięć lat więzienia. Zanim ogłoszono wyrok, w czerwcu 2001 roku w "Wysokich Obcasach" ukazał się reportaż Lidii Ostałowskiej i Wojciecha Cieśli zatytułowany "Worek". Dziennikarze "Gazety" próbowali odpowiedzieć na pytanie, co doprowadziło do zbrodni i dlaczego tak późno wyszła
Tytuł oryginalny
Medea we Wrotnowie
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - dodatek Gazeta Telewizyjna Nr 219