>>> Po pierwsze - Jadwiga Jankowska-Cieślak, znakomita Medea w małej salce Teatru Dramatycznego. Tę często ostatnio w Warszawie grywaną tragedię Eurypidesa przypomniano tym razem w transkrypcji Stanisława Dygata, napisanej przed siedemnastu i laty i wystawionej wówczas również w Teatrze Dramatycznym we wspaniałej obsadzie - z wielką rolą tytułową Haliny Mikołajskiej i z Wojciechem Siemionem w partii Chóru. Nowy spektakl nie broni się tak dobrze (szkoda też, że Stanisław Brejdygant, który reżyserował i opracowywał tekst sztuki, zrezygnował z postaci Niespokojnej Dziewczyny, pisanej przez Dygata dla Elżbiety Czyżewskiej i doskonale przez nią wtedy zagranej). Jest właściwie spektaklem jednej świetnej aktorki - tak ją pomyślano i tak ją trzeba odbierać bijąc Jankowskiej-Cieślak wielkie brawa. Dobre są również kostiumy i świetna muzyka Włodzimierza Nahornego.
Źródło:
Materiał nadesłany
Przekrój nr 1744