Logo
25.05.2015 Wersja do druku

Meczeństwo zaplanowane, czyli fanatyzm

Kiedy piszę ten felieton, trwa cisza wyborcza, czyli czas błogosławiony. Czytelnik, który kliknie, żeby ten tekst przeczytać, będzie już wiedział dokąd zmierzamy - pisze ks. Andrzej Luter.

Emocje buzują, debaty, chwyty spin doktorów, propagandowe spoty, obietnice nie do spełnienia. A wcześniej w pierwszej turze było jeszcze gorzej - populizm, bełkot, fanatyzm, szowinizm, śmieszność. Jak zawsze kandydaci nie dali spokoju wartościom chrześcijańskim, ze szczególnym uwzględnieniem nauczania św. Jana Pawła II. Że też w każdych wyborach musi dochodzić do profanacji chrześcijaństwa! No i był jeszcze - jak mówią politolodzy i publicyści - bunt młodych, bunt prekariatu, nie wiadomo zresztą, gdzie nas ten bunt doprowadzi. Może donikąd? A może go w ogóle nie ma, zaś to co przeżywamy to tylko chwilowy eksces? A moje uczucia po tej kampanii? Dominuje zmęczenie i znużenie, przede wszystkim jednak wielki niepokój. No, ale o Polskę tu chodzi, więc głosować idę, jak zawsze zresztą. Żeby się uspokoić warto sięgnąć po Biblię, i wtedy bez trudu uświadomimy sobie, że nie przeżywamy niczego aż tak nadzwyczajnego, to wszystko już było,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

ks. Andrzej Luter

Data:

25.05.2015

Wątki tematyczne