"Lilla Weneda" w reż. Krzysztofa Prusa w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze. Pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Trudno napisać cokolwiek dobrego o najnowszej premierze w jeleniogórskim Teatrze im. Norwida. "Lilla Weneda" w reżyserii Krzysztofa Prusa ma kilka ładnych plastycznie momentów i dobrą rolę Tadeusza Wnuka, ale to za mało, żeby uratować spektakl. Nie wiem, co aktualnego znalazł Krzysztof Prus w historycznej tragedii Słowackiego - jego interpretacja nie podsuwa żadnego rozsądnego klucza. Dlaczego zdecydował się zrealizować spektakl o starciu barbarzyńskich Lechitów z pierwotnym słowiańskim ludem Wenedów właśnie tu i teraz? Z pewnością w tekście Słowackiego sprawny reżyser znajdzie kilka pytań, które we współczesnej Polsce zabrzmią dotkliwie - o naszą kondycję duchową, religię, różnice kulturowe, obecność Boga poza Kościołem. W wersji Krzysztofa Prusa jednak ich nie słychać. Na scenie jeleniogórskiego teatru oglądamy dramat romantyczny uproszczony do formuły baśni fantasy, w której wszystko sprowadza się do walki między siłami dobr