"Mazepa" w reż. Piotra Tomaszuka w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze eb w Metrze.
Na deski stołecznego Teatru Polskiego trafił "Mazepa" Juliusza Słowackiego z genialną kreacją Daniela Olbrychskiego jako Wojewody. Sztukę wyreżyserował mistrz teatru eksperymentalnego Piotr Tomaszuk, dyrektor "Wierszalina". Doskonalą rekomendacją tej sztuki jest już nazwisko reżysera. Tomaszuk jest bowiem gwarancją teatru niekonwencjonalnego, niebanalnego, awangardowego. Przedstawienia "Wierszalina" zawsze zaskakiwały estetyką - i tym razem nie jest inaczej. Tomaszuk, który jest twórcą projekcji multimedialnych do spektaklu, tworzy na scenie raz to nocny klub, raz kurnik. Bombarduje efektami świetlnymi, budując niejednoznaczną atmosferę dla dzieła Słowackiego. "Pomysł był nawet intrygujący: zmienić zamek Wojewody w żelazny labirynt, po którym pełzają projekcje jak z noktowizyjnych kamer, potęgując wrażenie klaustrofobii i nieustannej inwigilacji. W tej przestrzeni wszyscy są nie tyle podejrzani, ile prześwietleni, a ich najbardziej ukryte intencje