EN

9.03.1965 Wersja do druku

"Mąż idealny"

Mieniącą się od słynnych wilde'owskich paradoksów i powiedzonek sztukę "Mąż idealny" mieliśmy przyjemność oglądać wczoraj w Teatrze Telewizji. Przyjemność byłaby jeszcze większa, gdyby niepewna dłużyzny w tekście, których można by z pewnością uniknąć przy pomocy pewnych skrótów to bez szkody dla utworu. Przejęło się przecież, że przedstawienie w telewizji nie trwa dłużej niż półtorej godziny. Jest po prostu jakaś granica możliwości skupienia widza telewizyjnego. Musi to być spektakl naprawdę wybitny, by utrzymać oglądających w pełnej koncentracji przez czas dłuższy niż owe sakramentalne 90 minut, z czym i reżyser powinien się liczyć. M. Broniewska, bo o niej właśnie jako o reżyserze przedstawienia w tej chwili mowa, nie popełniła poza tym żadnego chyba błędu, zaprezentowała nam spektakl dopracowany w każdym drobiazgu. Z wykonawców największe brawa należą się - jak myślę - I. Gogolewskiemu, on to nadawał tempo i st

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Mąż idealny"

Źródło:

Materiał nadesłany

"Dziennik Łódzki" nr 58

Autor:

J. Brysz

Data:

09.03.1965

Realizacje repertuarowe