Nową premierą Teatru Dramatycznego w Legnicy reżyser (Bernard Ford Hanaoka) obsadził w kontekście obrosłej legendą obscenicznej twórczości Aleksandra Fredry. Spektaklowi wprawdzie nie towarzyszy postawiony w hallu kamienny phallus, lecz również adekwatna wystawa przewrotnych fotograficznych collage'y Jana Berdaka oraz dołączona do programu niezbyt wyszukana artystycznie "teka erotycznych rycin" Ryszarda Kabanowa, pięknie odbitych na deficytowym, kredowym papierze. Na tym nie koniec osobliwości przeznaczonych dla żądnej wrażeń publiczności, a wręcz wstęp... Najwięcej takowych jest w samym przedstawieniu, w czasie którego za parawanem w "teatrze cieni" aktorzy odgrywają co "smaczniejsze" kąski rodem z Wisłockiej. Na "Męża i żonę" walą tłumy - jak zapewnia organizacja widowni. Widać, że społeczeństwo nadal głoduje seksualnie. Przedstawienie ma prawdopodobnie dwie wersje (na skutek interwencji kuratorium). Ja miałem okazją być na tej nie cenzurow
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie, nr 63