W ostatnim zeszycie "Pamiętnika Teatralnego" (1977, nr 4) znajdujemy m. in. artykuł Bohdana Korzeniewskiego "O twórczości spontanicznej, czyli co się rodzi z piany przeciwpożarowej?". Artykuł Korzeniewskiego zawiera krytyczne omówienie insceni-zacji "Męża i żony" w warszawskim Teatrze Narodowym. Z rozważań Korzeniewskiego, wybitnego reżysera teatralnego starszego pokolenia, przytaczamy niewielką dygresją, która mówi o pewnym ogólnym kierunku rozwojowym naszych scen, o modzie na erotykę, która przybiera często kształty. "Żywym zainteresowaniem teatrów u nas - pisze Korzeniewski - cieszą się od paru lat ruchy kopulacyjne wykonywane przez mężczyzn i podzielane (czasami) przez kobiety. Tego rodzaju gry teatry nie przejęły z bezpośredniej tradycji, gdyż nakazywała ona raczej unikać dosłowności i zastępować ją napomknieniem albo przenośnią. Dlatego też takie ruchy i pozy nie znajdowały się w zasobach środków rozwijanych i doskonalonych przez sce
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 17
Data:
23.04.1978