Matka Courage jest z pewnością postacią światowego teatru. Przeszła nawet do kolokwialnego języka, przynajmniej kolokwialnego języka teatralnego, stała się symbolem lumpen-plebejusza. Kiedy się mówi: "nie bądź taka kuraż" - wiadomo o co chodzi. Jadwiga Andrzejewska jest z pewnością postacią w teatrze polskim. Widzom w całej Polsce znana przede wszystkim ze swych przedwojennych ról filmowych; w mieście, którego nie opuszcza - w Łodzi - jest aktorką nie wymagającą żadnych rekomendacji. Kiedy się słyszy: "w tej to a tej sztuce gra Jadzia" - wiadomo, o kogo chodzi. Rzadka to już dziś okoliczność, ten familiarny stosunek publiczności do ulubionego aktora. Bez dystansu, ale przecież i z szacunkiem. Złego by tu nie pozwolili jej zrobić, taka jest "swoja", kiedy drobniutkim, zawadiackim kroczkiem myszkuje po scenie jak zapobiegliwa pani domu, gdy macha rękoma jak w domowej kłótni, gdy wreszcie zamyśla się, zmęczona, zafrasowana jak po pierwszym, gdy
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr