"Betlejem polskie" w reż. Wojciecha Farugi w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Pisze Karolina Wycisk w Teatraliach.
"W nieprzytulnym miejscu, w miejskiej świetlicy wyłożonej surowymi drewnianymi paletami ma zdarzyć się cud. Cud niepokalanego poczęcia rozgrywający się w kontekście Bożego Narodzenia. W "Betlejem Polskim" Wojciecha Farugi wiara nie czyni cudów - do niepokalania potrzebna jest przecież odpowiednia konfekcja i operacja plastyczna, na którą nie stać Matki Boskiej Wałbrzyskiej." Wojciech Faruga umieszcza akcję "Betlejem Polskiego" w Wałbrzychu - który równie dobrze może być każdym innym polskim miastem. Z młodopolskiego tekstu Lucjana Rydla, którym inspirował się reżyser, pozostał tylko ogólny koncept - pomysł na przeczytanie betlejemskiej opowieści przez pryzmat współczesnej Polski - i zarysy postaci. Maria, Józef, trzej królowie, Herod nie są już, jak w Rydlowskim wydaniu, symbolicznymi figurami ojczyzny i patriotyzmu, historii (trzej królowie z inscenizacji z 1904 roku to: Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło, Jan III Sobieski) i polityczneg