EN

6.03.2006 Wersja do druku

Matka bez Leona

"Matka" w reż. Piotra Chołodzińskiego w Starym Browarze w Poznaniu. Pisze Ewa Obrębowska-Piasecka w Gazecie Wyborczej - Poznań.

No, ale Peszek był rewelacyjny! - powtarzali widzowie wychodzący z premiery "Matki" w Starym Browarze. Czy aby na pewno?. Że Jan Peszek jest świetnym aktorem, że potrafi zelektryzować publiczność samym faktem pojawienia się na scenie, że wystarczy jedna jego mina, żeby podskoczyło dramaturgiczne napięcie, że panuje nad głosem i ciałem - to wszystko święta prawda i nie zamierzam z nią polemizować. Kłopot w tym, że Jan Peszek grając sobotniego wieczoru w "Matce" Witkacego miał wprawdzie co zagrać, ale nie bardzo było z kim i o co. Jego Janina Węgorzewska z domu von Obrock (lub też po prostu Obrok, a nawet obrok) ma swoje monologi skrojone na miarę operowych arii i oprawione w nowoczesną technikę jak choćby imitacja odtwarzacza CD czy przemyślana winda "do nieba". Ma czarną, koronkową suknię, która pasuje jak ulał, jak skóra, jak ciało, tworząc postać tyleż karykaturalną, co szalenie przekonującą. A aktor daje nam popis min, gestów, pl�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Matka bez Leona

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Poznań nr 55

Autor:

Ewa Obrębowska-Piasecka

Data:

06.03.2006

Realizacje repertuarowe