EN

21.11.2018 Wersja do druku

Masłowska w Zielonej Górze: Muszę być trochę głupia, by dobrze tworzyć

- Stelaż literatury pięknej wypełniam kulturową pulpą. Tworzę intuicyjnie, nie zagłuszam nadmierną mądrością. Muszę być trochę głupia, żeby dobrze tworzyć - mówiła Dorota Masłowska na Festiwalu Literackim Proza Poetów. W Zielonej Górze zainspirował ją... przydworcowy bar Turysta. Gdy zobaczyła ceny, zapragnęła wszystkim postawić kapustę zasmażaną.

Dorota Masłowska jest jedną z najbardziej poczytnych polskich pisarek. W wieku 19 lat napisała "Wojnę polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną", która rzuciła nowe światło na polską literaturę współczesną. Sukces odniosły jej kolejne tytuły, jak m.in. "Paw królowej", "Kochanie, zabiłam nasze koty" czy "Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu". Dopełnił go muzyczny projekt Mister D. Miałam ochotę krzyknąć: Zasmażana dla wszystkich! Na festiwalu Proza Poetów w bibliotece Norwida promowała swoją ostatnią książkę "Inni ludzie". Na wstępie podzieliła się swoimi wrażeniami z baru Turysta. - Wizyta w nim wystarczy, by docenić to miasto - oznajmiła. Myśl rozwinęła następnego dnia, na swoim profilu na Facebooku. - Jest to miejsce lubiane, uczęszczane, w strategicznej lokalizacji, a przez to siłą rzeczy dochodzi w nim do pewnej kondensacji i esencjalizacji zielonogórskości. Zielonej Góry nie mogłam zwiedzić tak wnikl

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Masłowska w Zielonej Górze: Muszę być trochę głupia, by dobrze tworzyć

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Zielona Góra online

Autor:

Paulina Nodzyńska

Data:

21.11.2018