Specjalnością sceny wałbrzyskiej w minionym sezonie stały się teatralne dyptyki, zestawiające przedstawienia w tematyczne pary. Świetnie uzupełniającymi się połówkami jednego projektu były spektakle "A, nie z Zielonego Wzgórza" Katarzyny Raduszyńskiej i "Sorry, Winnetou" Piotra Ratajczaka - pojedynek kobiecych i męskich obrachunków z mitami dzieciństwa, uformowanymi przez młodzieńcze lektury. Obie ekipy rozprawiały się z wzorcami narzucanymi dziewczętom i chłopcom przez literaturę młodzieżowego kanonu, każda jednak robiła to inaczej. I być może właśnie ta różnica, rozrysowująca szerokie pole dla gry przeciwieństw i sprzeczności, sumujących się jednak w spójny obraz świata, była najciekawszą stroną tego dwugłosu. Najnowsza propozycja wałbrzyska, oferująca w dwuspektaklowym pakiecie dyskusję na temat Inności - jej kulturowych i politycznych kontekstów oraz fantazmatycznych przedstawień - już tej klarowności nie ma. "W pustyni i w pus
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr 2011/9