WSZYSTKO wydarzyło się znacznie wcześniej, niż to, co wydarzyło się przed oczami widza, telewidza, kochanka teatru. Istotnie, Janusz Degler ma rację legenda Witkacego była i nadal pozostała tak sugestywna, iż przesłania rzeczywisty wymiar jego dzieła. Inaczej mówiąc, fakty i mity z życia artysty nakładają się w wyobraźni tych, którzy badają owe dzieło, na dramaty, powieści czy sztukę plastyczną Witkacego i nieraz trudno odróżnić, co jest sferą fantazji, a co gorzką, choć porytą grymasami prawdą sztuki. Witkacy nie był jednoznaczny, nie może więc nim być i dzisiaj. I stąd płynie pewne niebezpieczeństwo: niebezpieczeństwo szukania Witkacego jednoznacznego, tłumaczącego się wyraźnie i precyzyjnie ze świata, z literatury, z teatru. Nie może być tak, jak chcą niektórzy realizatorzy jego dramatów że niby odkrywają jedynie prawdziwego i totalnie jednoznacznego Witkacego. Nie może być tak, choć ci, co konstruują przedstawienia, może
Tytuł oryginalny
Maski, grymasy i sztuka
Źródło:
Materiał nadesłany
Wiadomości nr 4