"Trojanki" Eurypidesa w reż. Jana Klaty w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Jagoda Hernik Spalińska w portalu Teatrologia.info.
Przedstawienie otwiera niezwykle piękna i sugestywna scena. Na proscenium prawie pustej sceny zbudowane jest małe miasto z piasku. Posejdon (Jacek Labijak) wypowiada otwierający sztukę monolog - opowieść o tym, co było, i o tym, co będzie - a równocześnie powoli bosymi stopami unicestwia piaskowe budowle. Po chwili razem z Ateną (Sylwia Góra-Weber) planują zniszczenie z kolei tych, którzy Troję zdobyli. Jest to bardzo proste, ale czytelne i wymowne ukazanie kruchości życia ludzkiego - wspaniały wstęp do tego, co ma dalej nastąpić. A dalej widzimy historię dziejącą się po zdobyciu Troi, gdy mężczyźni z Troi już nie żyją, a los kobiet rozstrzygnęło losowanie. Przedstawienie w sensie konstrukcji dramaturgicznej oparte jest raczej na "Hekabe" Eurypidesa niż na "Trojankach". Do akcji wkracza bowiem tajemniczy motyw topielca - najmłodszego syna Hekabe Polydora (Piotr Biedroń), skrytobójczo zabitego przez króla Polymestora (Krzysztof Matuszewski), któr