"Masara" Mariusza Ivaškevičiusa w reż. Stanisława Mojsiejewa w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Tomasz Domagała na blogu DOMAGALAsieKULTURY.
Autor "Masary", litewski dramaturg Mariusz Ivaškevičius, w wywiadzie zamieszczonym w programie teatralnym na pytanie o aktualność jego sztuki w polskiej rzeczywistości odpowiada tak: "() Aktorzy Starego Teatru przeczytali sztukę i powiedzieli: to wszystko jest o nas, wszystko o dzisiejszej Polsce, nie ma czego zmieniać. Z wyjątkiem pewnych szczegółów, które wynikały ze stricte litewskich realiów. Należało je zmienić lub usunąć, aby przybliżyć tekst krakowskiemu widzowi" i dalej "Z aktorami Starego Teatru umówiliśmy się, że zagrają samych siebie lub wymyślonych Polaków. Ale koniecznie Polaków". Przyznam, że ta deklaracja autora, którą przeczytałem już po obejrzeniu spektaklu, stała się dla mnie nieoczekiwanie dowodem porażki Stanisława Mojsiejewa. Bo w życiu bym nie wpadł na to, że to spektakl o współczesnej Polsce! Dla mnie to wariant conradowskiego "Jądra ciemności" - opowieść o donbaskim Kurtzu, o jego drodze do zła, wynaturzeniu, sposo