- Po doświadczeniach z tą formą muzycznego teatru [operetka] pomyślałam sobie niedawno, że mogłabym też spróbować sił w operze - mówi GRAŻYNA SZAPOŁOWSKA, która zagra Księżnę w "Księżniczce czardasza" w Mazowieckim Teatrze Muzycznym Operetka.
Jolanta Gajda-Zadworna: Pod koniec lutego zobaczymy Panią w Teatrze Polskim w operetce "Księżniczka czardasza". Kto stoi za tym debiutem? Grażyna Szapołowska: Też operetkowa debiutantka, filmowa reżyserka - Marta Meszaros, z którą znamy się od lat. Chyba nikt nie miał wątpliwości, że dla filmowej gwiazdy odpowiednia jest jedynie rola Księżnej? Proszę nie szafować określeniem "gwiazda", a Księżna - choć bardzo się stara o zachowanie pozorów - nie do końca jest prawdziwa. Oburza się, że jej syn chce poślubić artystkę, a sama w młodości też była szansonistką - tytuł zdobyła przez małżeństwo. Od lat uczestniczy więc w grze pozorów, której i dzisiaj nie brakuje. Wystarczy przejrzeć kolorową prasę i okaże się, że w arystokratycznych rodach roi się od mezaliansów. Miło, gdy biorą się z uczucia, a nie wyrachowania; kiedy dla miłości rzuca się korony i zaszczyty. W "Księżniczce czardasza" miłość też triumfuje. I wszyscy są szc