EN

10.10.2011 Wersja do druku

Marzenia urzędniczki

"Bulwar zdradzonych marzeń", monodram Wioletty Białk w reż. Roberta Talarczyka w Gliwickim Teatrze Muzycznym. Pisze Iwona Sobczyk w Gazecie Wyborczej - Katowice.

Monodram Wioletty Białk "Bulwar zdradzonych marzeń" to wieczór w towarzystwie utalentowanej, wzruszającej i zabawnej bohaterki, wyśpiewującej wielkie przeboje polskiej i światowej muzyki. Prawda, że to całkiem atrakcyjny plan? Wchodzącym na salę gliwickiej Bajki bilety sprawdza blondynka ubrana w mundurek. Niektórzy podają jej kartonik, nie rzucając nawet okiem w jej stronę, jeszcze zajęci rozmową. Po cóż poświęcać jej spojrzenie, skoro czeka nas spotkanie z artystką nazywaną jedną z najciekawszych osobowości śląskich scen muzycznych? Tylko że bileterka to właśnie Wioletta Białk. Widzowie zaczynają grać w jej spektaklu. "Bulwar zdradzonych marzeń" powtarza starą prawdę, że każdemu wolno marzyć. A miarą charakteru człowieka jest wyłącznie zuchwałość jego marzeń. Skromna pracownica kina w szarawym mundurku jest w tej dziedzinie prawdziwą mistrzynią świata. Bohaterka Białk ma na imię Jagoda. Poznajemy ją, gdy pracuje na poczcie i mi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Marzenia urzędniczki

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice Tychy nr 235 08/09-10-11

Autor:

Iwona Sobczyk

Data:

10.10.2011

Realizacje repertuarowe