EN

22.12.2005 Wersja do druku

Maryja na Centralnym

Piotr Cieplak i aktorzy Teatru Montownia dwa lata temu wystawili pastorałkę na Dworcu Centralnym w Warszawie, jednym z najobrzydliwszych miejsc w mieście - pisze Maria Poprzęcka w Gazecie Wyborczej - Wysokich Obcasach.

Dworcowa pastorałka ["Historia o Narodzeniu Pana Jezusa na Dworcu Centralnym"] była niczym świąteczna impreza promocyjna w tanim supermarkecie prowadzona przez chałturzącego prezentera miotającego się z mikrofonem w niedbale narzuconym mikołajowym stroju. Sceną stała się przestrzeń wydzielona z wielkiej dworcowej hali. Dworzec pracował normalnie - działały kasy, megafony, bary, kioski. Przez halę przewijały się tłumy podróżnych, menele, ochroniarze, bezdomni, taksówkarze, policja. Z zawieszonych nad głowami ludzi telewizorów leciało to co zawsze. I było jak zawsze - hałaśliwie, smrodliwie, pospiesznie. W tym zagubieni Maryja z Józefem, z torbami jak "ruscy", w lichych watowanych kurtkach. Boże Narodzenie - tandetny reklamowy show? A jednak gdy Maryja skryła się, by urodzić wśród spiętrzonych kartonowych pudeł, górą powoli rozpostarto sklepienie z niebieskiej materii, zagrały Kormorany - zrobiło się pięknie i wzniośle. A gdy przez gwar stacyj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Maryja na Centralnym

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 299 - Wysokie Obcasy/24.12

Autor:

Maria Poprzęcka

Data:

22.12.2005