"Biesy" Fiodora Dostojewskiego w reż. Janusza Opryńskiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Ewa Bąk na blogu Okiem Widza.
Z mrocznej przestrzeni scenografii BIESÓW, spektaklu wyreżyserowanego przez Janusza Opryńskiego na Scenie im. Tadeusza Łomnickiego na Woli, wyłania się kwadratowy dół z pochylnią jak czarna dziura zasysająca wszelkie pojawiające się wokół niej życie. Akcja sztuki udowodni, że każdego człowieka, każdą jego myśl, ideę. Każde jego czucie, emocje. Pomysł na przetrwanie. Walkę o sens życia i śmierci. Działanie. Mrok rozpraszają lampy, gwiazdy na pustym niebie/ jak prawo moralne w każdym z nas/. Otacza ten grób, przygotowany przez ludzi dla ludzi, mur, zbudowany z modułów, drzwi, symbolu wszelkiej możliwości wejścia-wyjścia, przejścia, który wpuszcza bohaterów szykowanych przez samych siebie na rzeź. Jest zaporą, która mogłaby chronić, ale pozostaje nieszczelny. Działa wybiórczo. Działa skutecznie. Pomiędzy padołem ziemskim a murem, w przedsionku, rewirze ludzkiego piekła, unieważnia się wysiłek, los ludzki, uwidacznia diabelskie w lud