EN

20.05.1969 Wersja do druku

"Martwe dusze"

Pod koniec swej genialnej powieści sa­tyrycznej "Martwe dusze" Gogol pisze: ,,Na autora pada jeszcze oskarżenie ze strony tak zwanych patriotów którzy siedzą sobie spokojnie po kątach i zaj­mują się zupełnie postronnymi sprawa­mi, ciułają sobie kapitaliki, budując so­bie przyszłość na koszt innych; ale jak tylko zdarzy się coś w ich mniemaniu upokarzającego dla ojczyzny, ukaże się jakaś książka, w której powie się niekie­dy gorzką prawdę - wybiegną ze wszy­stkich kątów jak pająki, które dostrze­gły, że w pajęczynę zaplątała się mucha, i zaraz podniosą krzyk: "Czy godzi się to wynosić na światło dzienne, mówić o tym? Przecież wszystko, cokolwiek jest tu opisane - to nasze. Czy to dobrze? A co powiedzą cudzoziemcy? Czy to przy­jemnie słyszeć złe zdanie o sobie?" W scenicznej adaptacji "Martwych dusz", pokazanej obecnie w warszawskim Teatrze Polskim, przerażający obraz carskiej Rosji dziewiętnastowiecznej zni­ka, jest tylko r

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Martwe dusze"

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 121

Autor:

Stefan Polanica

Data:

20.05.1969

Realizacje repertuarowe