"Rzeczy, których nie wyrzuciliśmy" wg Marcina Wichy w reż. Magdy Szpecht w Teatrze im. Fredry w Gnieźnie. Pisze Zuzanna Berendt, członkini Komisji Artystycznej 25. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
W "Rzeczach, których nie wyrzuciliśmy" przedmioty stare, kiedyś porzucone, a teraz odnalezione i powołane do nowej funkcji, stają się głównymi bohaterami spektaklu. Aktorzy i aktorki pełnią rolę akuszerów opowieści będących fikcjami opartymi na przypuszczeniach dotyczących losu odzyskanych rzeczy. Łukasz Wojtysko, autor scenariusza i reżyserka Magda Szpecht nie próbują dociec, czy przedmioty przemawiają do nas językiem, którego nie potrafimy zrozumieć. Skupiają się na przedstawieniu ról, jakie pełnią rzeczy towarzyszące ludzkiej egzystencji. Ról, które często nie mają nic wspólnego z ich pierwotnym zastosowaniem. Michał Korchowiec zaaranżował scenę dzieląc ją na dwie strefy, w których zajmują miejsca widzowie: część z muzealnymi gablotami pełnymi przedmiotów, oraz wolną przestrzeń zajmowaną przez działających aktorów. W scenografii, w której wybrane rzeczy zajmują uprzywilejowane miejsca w gablotach, a część stoi zwyczajnie,