Przedstawienie Teatru Ateneum przeniesione do TV zyskało na kameralności, wydobyło to, co jest tu najistotniejsze: wagę i znaczenie słowa. "Martwa królowa" Henry Montherlanta prezentuje spór wielkich namiętności z racją stanu. Niewiele się tu dzieje, a każde niemal wypowiedziane zdanie liczy się, nawarstwia dramatyzm przeżyć. Wątek zaczerpnięty z historii Portugalii XIV wieku daje autorowi - okazję do wypowiedzenia sądów i spostrzeżeń, których aktualność wydaje się wieczna - o miłości i posłuszeństwie, o wyższych racjach i bezwzględności podyktowanej zaślepieniem. Jest to jednocześnie sztuka, w której postępowanie bohaterów wywołuje osąd jednoznaczny, choć wywołujący wielorakie refleksje. Jerzy {#os#7469}Kreczmar{/#} przenosząc swoją inscenizację na mały ekran starał się przede wszystkim o wyeksponowanie czołowych postaci sztuki. Udało się to w pełni, tym więcej, że główne role kreowali aktorzy, których z
Tytuł oryginalny
"Martwa królowa"
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 57