Po Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania w Warszawie, pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.
To, co w tańcu najciekawsze, rodzi się dziś w Izraelu czy dalekiej Azji - pisze Jacek Marczyński Wciąż mało znane polskim widzom taneczne światy odkrywa warszawski Festiwal Zawirowania, którego dziewiąta edycja zakończyła się wczoraj. Kameralna impreza gości kilkunastoosobowe lub mniejsze zespoły, ale prostota, a czasem wręcz ubóstwo, jest dziś cechą nadrzędną współczesnego tańca. Zobacz galerię zdjęć Ta sztuka potrafi obejść się bez wystawnych dekoracji i efektownych kostiumów, ale skromność nie musi oznaczać braku emocji i treści. Nowoczesny taniec można uprawiać wszędzie i w każdych warunkach. Pół wieku temu europejscy choreografowie szukali inspiracji w kulturach Dalekiego Wschodu, Australii, potem w Afryce. Dziś artyści z odległych nam rejonów przyswoili sobie sztukę, która jest wytworem zachodniej cywilizacji. Dodają do niej własne pomysły, rodzimą tradycję i powstaje świeża i ciekawa dla nas, Europejczyków jakość.