Mariusz pojawił się w Teatrze Żydowskim w 2002 roku, gdy Jan Szurmiej realizował tu "Skrzypka na dachu". Był jednym z tancerzy występujących gościnnie w tym pełnym rozmachu przedstawieniu. Szybko zakolegował się z całym zespołem. Był sympatycznym, kontaktowym, niezwykle pomocnym człowiekiem - wspomina Rafał Dajbor.
Co dla mnie, mającego zawsze kłopoty z taneczną, choreograficzną częścią przedstawienia było szczególnie ważne. Parę razy pracowałem z nim także jako z choreografem. Zawsze potrafił ustawić mi taniec tak, że się nie denerwowałem i nie stresowałem. Nigdy nie był dla mnie niemiły, gdy wolniej niż wielu innych kolegów uczyłem się układu tanecznego. W latach 1989-2003 związany był etatowo z Teatrem Syrena. Występował w przedstawieniach w reżyserii m.in. Janusza Bukowskiego, Zbigniewa Korpolewskiego, Barbary Borys-Damięckiej, Andrzeja Marii Marczewskiego, Artura Barcisia, Wojciecha Adamczyka. Po rozstaniu się z Syreną związał się bliżej właśnie z Teatrem Żydowskim. Zarówno jako tancerz (mimo postępujących lat jego fizyczna i taneczna sprawność była imponująca), jak i jako choreograf. Był autorem choreografii do "Pół żartem, pół serio" i "Zaczarowanej nocy" w reżyserii Szymona Szurmieja, czy "Mazl Tov" w reżyserii Gołdy Tencer. In