EN

14.06.2023, 11:38 Wersja do druku

Mariotti jak Bławatska*

„Szaman. Spektakl reporterski” wg scen. Moniki Mariotti i Aruna Milcarza w reż. Moniki Mariotti z Teatru WARSawy w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie. Pisze Reda Paweł Haddad w Teatrze dla Wszystkich.

fot. Honorata Karapuda

Pokazywane w ramach Festiwalu Teatru WARSawy przedstawienie bardzo mnie zaskoczyło. Zaczyna się prawie jak teatralna rozprawka szkolna, tak jakby naiwnie, prosto, nie formalnie. Nie wiedziałem czego dalej się spodziewać, a po kilku minutach dałem się porwać wirowi wyjątkowego spotkania. „Szaman. Spektakl reporterski”, tak jak lubię, zabiera mnie w podróż nie tylko jako widza, ale także, na subtelnym poziomie, łączy się z życiem i zmienia mnie w jakimś stopniu na zawsze. Bo teatr ma mówić o sprawach najważniejszych.

Na scenie widzimy liny powiązane w kształt jurty. Na podłodze pofałdowana tkanina wyglądająca jak błoto. Dwójka performerów zaczyna reportażową opowieść.

Dla ludzi zachodu świat jest prosty, to czego nie widać nie istnieje (nie wiem jak łączą to z korzystaniem z radia, prądu i internetu..), a takie przyzywanie duchów przez swoich przodków jak w „Dziadach” Mickiewicza to przecież tylko urocza ramotka ze śmiesznych, „zwierzęcych” czasów pogaństwa, która jest tylko nudną, szkolną lekturką. A tamci ludzie, cóż, po prostu prymitywnymi, niedojrzałymi protoplastami naszej „oświeconej” cywilizacji.

Każdy musi przyjąć dar swoich przodków. Praktykowanie daru to obowiązek. Szaman jest ostatnią bramą.

Dla wtajemniczonych, dla duchowych poszukiwaczy starych dusz oraz ludzi innych kultur, świat duchów to świat synchroniczny, niewidoczny dla naiwnych i infantylnych materialistów, ale ważniejszy i chyba, paradoksalnie, bardziej realny od świata widzialnego. W interesie kolejnych rewolucji industrialnych jest zamienienie człowieka w dobrze funkcjonującą, nie zadającą zbędnych pytań, przydatną w wykonywaniu korporacyjnej pracy maszynę, dlatego, w naszej części świata, do wymiaru niematerialnego mają dostęp tylko przebudzeni. Z drugiej strony ta ukryta wiedza stopniowo wkracza też w obszar self-development czy medycyny zachodu. Wystarczy wspomnieć o już zauważonej przez psychologię epigenetyce*, która traktując o rodzinnych traumach łączy się z szamańską wiedzą o duchach przodków i nazywaną przez wielu niewolników big pharm hochsztaplerstwem propozycją zawartą w książkach Berta Hellingera, która zachodnim językiem mówi o tym samym: żeby odnaleźć siebie musimy odnaleźć , zrozumieć i przyjąć dar naszych przodków.

Przodkowie wskażą drogę – nie można się bać

Spektakl ma formę opowieści, relacji z wyprawy, reportażu, Mariotti i Arun Milcarz (pisarz – autor książki „Dotyk szamana”) opowiadają nam o swoim spotkaniu z szamanem XY gdzieś w Buriacji. Osią przedstawienia jest autentyczna historia Moniki Marrioti – to ona przeszła drogę uzdrowienia swojego rodu, odnalazła nić łączącą wszystkie pokolenia kobiet, babkę, matkę i siebie. Zdążyła. Tym wehikułem swoich doświadczeń, zabierają nas ze sobą w drogę. Mariotti jest naszym szamanem, tym przewodnikiem, który prowadzi nas w bezpieczny sposób do źródła. Co ona na tej scenie robi! Jaką wielką energią ciałem i duchem jest! Ona nas szamani! Kręcimy głowami z niedowierzaniem, jak to możliwe, że to przedstawienie prowadzi nas na granicę teatru, reportażu, osobistego wyznania i rytuału. Mariotti śpiewa, tańczy, wciela się w kolejne role, wszystko głębokie i fascynujące. Jej postać działa na naszą podświadomość i pozwala także podążać za racjonalną logiką narracji. Zaskakujący, wspaniały, skromny i bardzo nieoczywisty spektakl. Pani Moniko, czekamy na następne!

* Helena Bławatska

https://pl.wikipedia.org/wiki/Helena_B%C5%82awatska

https://przekroj.pl/kultura/astralne-przypadki-heleny-blawatskiej-tomasz-stawiszynski

** Epigenetyka

https://pl.wikipedia.org/wiki/Epigenetyka

https://www.dw.com/pl/epigenetyka-jak-dziedziczymy-traumy-wywiad/a-50625755

Tytuł oryginalny

Mariotti jak Bławatska*

Źródło:

Teatr dla Wszystkich

Link do źródła

Autor:

Reda Paweł Haddad

Data publikacji oryginału:

14.06.2023